poniedziałek, 22 października 2012

filcowo-jabłkowo-dyniowo

Cały czas jestem w jesiennych klimatach, otaczam się jesiennymi smakami i zapachami. Świeczka zapachowa rozpieszcza mnie aromatem dyni i toffi, jabłecznik przywołuje, bym skusiła się na kawałek...najlepiej taki duży, z lodami śmietankowymi i czekoladowymi, popijany latte z syropem dyniowym. Jakaż to była spokojna, leniwa niedziela! Taka akurat na "cały dzień w pidżamie-jej!". To chyba przez tą mgłę tak dziś miałam. Najchętniej znów spałaszowałabym kawałek ciasta, popiła ciepłym mlekiem i dopiero wtedy poszła spać. Ale nie ma tego złego...


Ten chłód i melancholia dzisiejsza nastroiła mnie na dwie rzeczy - pierwsza to podstawka pod kubek, w sam raz, żeby postawić gorącą herbatkę na podłodze ;) Druga to powrót do sznurów koralikowo-szydełkowych. Jeden dziś skończyłam, a na drugi, wyjątkowo długi, dopiero nawlekłam koraliki. Złamałam przy tym dwie igły do koralików, muszę więc uzupełnić zapasy. Ale zapowiada się przepiękny sznur w odcieniach iście jesiennych, bo rudości i brązy mieszają się w nim z czerwienią, złotem i kremowym. Jeszcze go nie zaczęłam, a już nie mogę się doczekać efektu!


Nie wiem, czy wspominałam już, że uwielbiam wszelkiego typu diy (czyli nasze polskie Zrób To Sam). Lubię przeglądać różne blogi w ich poszukiwaniu, jak również posiłkuję się pinterestem. I nieodmiennie zawsze, ale to zawsze, zdumiewa mnie i zaskakuje pomysłowość tych wszystkich kreatywnych osóbek. I gdy już się naoglądam, to czasem i ja coś wymyślę. A czasem czyiś pomysł tak mi się podoba, że postanawiam zrobić coś podobnego.
Jeszcze bardziej cenię sobie, gdy ktoś dzieli się ze mną (w sumie to ze wszystkimi użytkownikami internetu, ale jakoś tak personalnie to traktuję) pomysłami, jak w tani sposób, własnym sumptem, stworzyć coś, za c w sklepie musiałabym sporo zapłacić. Np takie washi tape - jest mnóstwo tutoriali jak stworzyć sobie spersonalizowaną taśmę washi. Mi spodobał się pomysł z taśmą materiałową i taką właśnie ostatnio wykonałam. Na pewno przyda mi się w  sezonie przedświątecznym.


Kuchennie zaczęłam, zakończę więc również smakowitością. Pyszną zupą-krem z cukinii na piersi z kurczaka, podanej z kwaśną śmietaną, kawałkami kurczaka, groszkiem ptysiowym i szczypiorkiem. Mniam!


I tym smacznym akcentem mówię wszystkim dobranoc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz