piątek, 11 sierpnia 2017

Szyciowa mordęga, czyli krótki wpis desperatki

Spodobały mi się spodnie w Burdzie (Nr 3/2012): fajny krój (retro), ponoć proste w uszyciu (a jestem początkującym adeptem szycia, więc nie porywam się na jakieś trudne wzory).

Zdjęcie strony z Burdy
zdjęcie ze strony: www.burda.pl

Pomyślałam sobie - mam trochę czasu, płócienny materiał zalega mi już drugi rok w pudle, to biorę się za szycie! Tak więc przekopiowałam sobie części wykrojów (zgodnie z moim rozmiarem), ułożyłam na materiale i przypięłam, dodałam zapasy na szwy i wycięłam. Otwieram gazetę na opisie wykonania: przód nogawki zczepić z tyłem prawą stroną do środka - ok, zrobione - przeszyć boki nogawek - banał. Przeszyć wnętrza nogawek - banał. Połączyć obie nogawki i przeszyć tył i fragment przodu do zamka - szybka piłka. No i tu zaczął się problem, bo reszta opisu szycia był dla mnie kompletną abstrakcją - poczynając od kierunku złożenia zakładek na przedzie, przez wszycie zamka, że o pasie i różnych odszyciach przodu i tyłu nie wspomnę. Kieszenie wszyłam trochę na przypał, bo dzień wcześniej skończyłam szyć spodenki z "Burda. Szkoła szycia (nr 1/2015) i mniej więcej wiedziałam jak się za to zabrać. "Lamówki" przy kieszeniach też jakoś wszyłam.






Ale reszta? Czarna magia :( Na próbę spróbowałam sfastrygować ten pas, żeby może chociaż zobaczyć czy to ma sens, ale coś mi się rozłazi :( i tak leżą te spodnie takie niedokończone a ja nie wiem jak je zmontować do kupy, żeby to jakoś wyglądało. Może macie jakieś pomysły? HELP!!!

A tak wyglądają te opisy z Burdy, których kompletnie nie rozumiem :/
źródło: Burda 3/2012

źródło: Burda 3/2012
Ktoś? Coś? Z chęcią przyjmę każdą pomoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz