piątek, 24 sierpnia 2012

na szybciutko

Było sobie takie pudełeczko...

... a w pudełeczku taka karteczka...

... a w karteczce taka niespodzianka:

jeszcze tylko butelka przedniej nalewki z zielonych mirabelek i urodzinowy prezencik gotowy :) obdarowana się ucieszyła... podobno ;)

Jakoś tak się ciągnie ten remont - już bym chciała pokazać jak to wszystko wygląda, a tu ciągle stan półsurowy... mogę więc póki co ponarzekać na iście jesienną pogodę, jaką mieliśmy kilka dni temu.
Choć zamiast narzekać wolę przegonić smutki pysznościami. Dlatego też na obiad zaserwowałam pieczone ziemniaczki z przepisu pana Okrasy - pyyyyycha!

ziemniaki z czosnkiem i rozmarynem
 
Chyba już każdy słyszał o akcji pewnego dyskontu z Okrasą i Brodnickim w rolach głównych? To była pierwsza próba ich przepisów. Ich, bo Pascala przepis też wypróbowałam - podudzie kurczaka z pomidorami i porami.

 podudzie kurczaka z pomidorami i porami

Ale wynik jednogłośny: 1:0 dla Okrasy! Choć mięsko soczyste, to jednak w posmaku gorzkawe, podobnie pory... szkoda, bo tak smakowicie się zapowiadało.

1 komentarz:

  1. Aż zgłodniałam:)

    Przy okazji zapraszam na małe candy na moim blogu:
    http://malyos.blogspot.com/2012/08/maa-rozdawajka.html

    Pozdrawiam serdecznie!
    - Mały Os

    OdpowiedzUsuń