Już bardzo, bardzo dawno nie pokazywałam nic z moich wytworków... nadrabiam to niedociągnięcie dziś, więc post będzie troszkę dłuższy.
Na pierwszy ogień pójdą sznury szydełkowo-koralikowe, które udziergałam już jakiś czas temu, ale z braku półfabrykatów nie mogłam ich skończyć. Oto one:
W tym miejscu chciałam też podziękować Szarej, która udzieliła mi bardzo cennych wskazówek typu "co, jak i kiedy", gdyż moje próby nauki z tutoriali słabo mi szły...
Kolejny wyrób to szybki, sowi wisiorek. Zamawiając półfabrykaty wprost nie mogłam się powstrzymać przed zakupem sówki i kilku innych drobiazgów, z których w mgnieniu oka powstał ten wisiorek:
I na szybko powstał jeszcze taki motylkowy drobiazg
Jak się Wam podoba? Komentarze bardzo mile widziane ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz